- autor: k.lucz, 2015-10-11 17:04
-
To było ważne spotkanie dla piłkarek z Jelcza Laskowic. Aby nie stracić dotychczasowej pozycji w tabeli podopieczne Krzysztofa Konona musiały wygrać bądź zremisować z drużyną z Oleśnicy.
Od początku spotkania Czarne starały się grać wysokim pressingiem. Skutkiem tego w 20 minucie Aleksandra Ojdana strzeliła bramkę dla gospodarzy. Czarne grały szybką piłkę. Skupiły się na podaniach i dzięki temu zdominowały rywalki na ich połowie. Wynik w pierwszej połowie nie uległ zmianie.
Druga połowa była znacznie ciekawsza. Co prawda nie padła żadna bramka, jednak obie drużyny wyprowadzały składne akcje. Po zmianie ustawienia w zespole Czarnych, drużyna z Oleśnicy starała się mocnymi podaniami wyprowadzać piłkę pod bramkę Czarnych. Dobrze ustawiona obrona gospodarzy, a w szczególności postawa Kingi Łuczkiewicz i Weroniki Kropidłowskiej, które skutecznie uniemożliwiały rywalkom zdobycie bramki wyrównującej zasługuje na pochwałę. W tym meczu Katarzyna Kamińska kilkukrotnie dośrodkowywała piłkę z rzutu rożnego jednak minimalnie zabrakło jej celności.
Ogromna determinacja i wiara we własne możliwości sprawiły, że Czarne do ostatniej minuty meczu nie poddały się.
"Cała drużyna przyczyniła się do wygranej w tym meczu. Na pewno dużym wzmocnieniem są dla nas nowo pozyskane zawodniczki, które w ogromnym stopniu przyczyniają się do uzyskiwanych przez nas wyników. Dzisiejsza bramka Aleksandry Ojdany jest tego potwierdzeniem. Tak naprawdę wszystkie zawodniczki w tym meczu zasługują na ogromną pochwałę, bo zostawiły serca na boisku. Teraz musimy skupić się na treningach i poprawie kilku elementów naszej gry, by nowy sezon móc rozpocząć w pełni zmotywowane." - komentuje obrończyni Czarnych Kinga Łuczkiewicz.
To ostatni mecz tej rundy. W przyszłym sezonie Czarne muszą utrzymać dotychczasową pozycję, by móc powalczyć o awans do II ligi.